Autor: Varrik Tethras
Lokal zmarłego magistra Dunwalda mrugnął, gdy Donnen Brennokovic wtargnął do foyer.
-Wołaj lady Marielle. Natychmiast. -Skierował się prosto do salonu, gdzie wystawiona była kolekcja magistra.
Marielle, owinięta czarnym szalm, weszła nieśpiesznie do pokoju i oparła się o jedną ze szklanych gablot. -Strażnik miejski! Co za miła niespodzianka.
-Gdzie jest Jevlan?
Jej uśmiech zgasł. -Dlaczego zakładasz, że będę to wiedzieć? To twój partner.
Donnen podniósł liścik na wysokość oczu. -To twoje perfumy, lady Marielle -Rzucił go na gablotę obok niej. -Co robiłaś w koszarach?
-Nie zostawiłam żadnego liściku -Odparła z powściągliwym opanowaniem. -I nie wiem, gdzie jest twój partner.
-Alebyłaś w koszarach. -Cofnął się, aby rzyjrzeć się kolekcji. - Powiedziałaś, że Wagner chce odkupić całą kolekcję magistra, ale on powiedział, że jest zainteresowany tylko jednym ostrzem. - Otworzył gablotę. -I myślę, że nigdy nie znajdowało się ono w kolekcji Seamusa. Myślę, że miecz miał trafić w to miejsce -Wskazał pusty, wyściełany aksamitem futerał. -Przejrzałem archiwa wicehrabiego i dowiedziałem się, że byłaś żoną magistra Dunwalda przez mniej więcej trzy tygodnie. Powiedz mi, dla kogo pracujesz i gdzie jest mój partner, a zobaczę, czy uda mi się załatwić ci ugodę z gabinetem wicehrabiego.
-Dla Zakonu -Marielle po cichu zamknęła drzwi. -Przysłał mnie do Kirkwall kilka miesięcy temu, kiedy pojawiły się plotki o mieczu. -Przyjrzała się liścikowi -Nie mam Jevlana. List był już na jego pryczy, kiedy poszłam znaleźć was obu.
Donnen nie ukrywał swojego sceptycznego nastawienia. -Jesteś niewinna, ale nie zgłosiłaś jgo zaginięcia żadnemu ze strażników miejskich.
-Ktoś zabrał go z koszar, serah, i nikt o niczym nie wie. Nie wydaje ci się że to dziwne? -Spojrzała mu w oczy. -Czy słyszałeś kiedyś o Egzekutorach?
-To mit.
-Mit, który zabija. -Westchnęła. -Egzekutorzy zabrali twojego wspólnika i myślę, że mają człowieka w straży miejskiej. Jak inaczej mogliby niezauważenie wydostać Javlena z twierdzy?
Donnen obserwował, jak lady bawi się szalem. -Co robiłaś w koszarach?
-Podejrzewałam, że Egzekutorzy mają kogoś wewnątrz. -Wzruszyła ramionami. -Jak inaczej moglimy sprawić, by biedny hrabia de Favre otworzył drzwi swojemu zabójcy? Odkąd zorganizował zakup miecza dla Seamusa, ukrywał się we własnym domu. Jedynymi osobami, które widział, byłeś ty i Seamus.