Ferdynand Genitivus[1] – brat i uczony Zakonu, autor rozlicznych rozpraw i prac naukowych, zainteresowany m.in. studiami nad Urną Świętych Prochów. Mieszka w dzielnicy targowej Denerim.
Historia[]
Genitivus jest człowiekiem głębokiej wiary, ale w przeciwieństwie do innych żarliwych wyznawców andrastanizmu, nie ma skłonności do osądzania. Doskonale rozumie, że religia może zostać wypaczona przez tych, którzy chcą wykorzystać ją do zdobycia władzy. Jest idealistą, wierzącym w boskość ludzi. Wierzy, że Urna Świętych Prochów da ludziom nadzieję, a dobro, do jakiego może się ona przyczynić, znacznie przewyższa ryzyko związane z niewłaściwym jej wykorzystaniem. Jest człowiekiem zarówno światłym, jak i z dużym poczuciem humoru. Nie wierzy w to, że oddanie swojego życia pracy na rzecz Zakonu jest równoznaczne z siedzeniem przez cały czas w worze pokutnym i snucie się z kąta w kąt.
Jako uczony zdaje sobie zdawać sprawę, że Zakon wyolbrzymia pewne sprawy, które zaginęły w pomroce dziejów, jak również pojawiające się jedynie w przekazach historycznych, czym różni się od większości pozostałych braci i sióstr. Gdy Strażnik zapyta go o to, czy jego zdaniem nad Świątynią Świętych Prochów naprawdę czuwa Stwórca, ten odpowie, że to znacznie przyjemniejsze wyobrażenie niż rzeczywistość, w której świątynia strzeżona jest szeregiem licznych śmiertelnie niebezpiecznych pułapek.
Udział[]
Genitivus pojawia się w toku zadania Urna Świętych Porchów. Strażnik spotyka go w zakonie w Azylu, gdzie przetrzymywany jest przez miejscowych kultystów. Po uratowaniu go nalega, żeby Strażnik odbył z nim podróż w głąb gór, gdzie znajdować ma się grobowiec Andrasty, ten jednak może odesłać go z powrotem do Denerim. Po dotarciu do świątyni pozostaje przed jej wejściem i bada płaskorzeźby, ponieważ ze względu na odniesione rany nie może iść dalej.
Zapytany o to, jak odnalazł Azyl, przyznaje, że nigdy nie spodziewał się odnaleźć wioski. Gdy jego asystent Weylon dostarczył mu dziennik transakcji Zakonu, po jego przestudiowaniu odkrył, że pewnemu krasnoludzkiemu handlarzowi odmówiono schronienie w Azylu, a jego karawana zaginęła po tym, jak schronił się w pobliskiej jaskini. Genitivus założył, że wioska może mieć coś wspólnego z Urną, dlatego wyruszył na jej poszukiwania.
Po odnalezieniu przez Strażnika Urny, Genitivus ogłasza, że nagłośni to wydarzenie i zorganizuje wyprawę mającą na celu zebranie więcej informacji na temat ruin i prochów.
Jeżeli Strażnik pozwolił Genitivusowi pójść z nim do świątyni, ten zaprosi go do siebie i wręczy mu niewielką nagrodę. Strażnik może również zabić uczonego, wbijając mu nóż w głowę. Jeżeli go nie zabije, a zbezcześci Urnę i przyzna się do tego Genitivusowi, ten – wściekły – ucieknie. Po jakimś czasie, gdy inni uczeni Zakonu nie dawali wiary w opowieści o odnalezieniu Urny i wyszydzali go, popełnia samobójstwo.
Jeżeli Genitivus przeżył, a Strażnik zginął zabijając arcydemona, uczony pojawi się na jego pogrzebie.
Prace[]
W całym Thedas znaleźć można wpisy do kodeksu, z których duża część stanowi fragmenty następujących prac Genitivusa:
- W poszukiwaniu wiedzy: Podróże uczonego Zakonu[2]
- Kamienne sale krasnoludów
- Opowieści z podziemi
- Historia Szarej Straży w Fereldenie
- Opowieść o zniszczeniu Thedas
- Kirkwall: Miasto Kajdan
- Sumienny teolog
- Thedas: Mity i legendy
- Kamień i jego dzieci: Krasnoludy Wieku Smoka
Zobacz też[]
- Kodeks: Brat Ferdynand Genitivus
Przypisy
- ↑ W wielu wpisach do kodeksu w Dragon Age: Inkwizycja zachowana została oryginalna forma nazwiska: „Genitivi”.
- ↑ Księga ta jako źródło wpisów do kodeksu pojawia się w każdej grze, jednak jako że gry tłumaczone były na przestrzeni lat przez wiele osób, jej tytuł pojawia się również w formie W pogoni za wiedzą, z kolei podtytuł – Podróże uczonego zakonnika oraz Historia podróży uczonego zakonnika. W zależności od wpisu, formy te mogą być używane naprzemiennie.