Zawsze była niezadowolona, jeśli przepuściła szansę żeby komuś pomóc.
Clarel de Chanson – komendantka Szarej Straży pochodząca z Orlais, a także postać występująca w Dragon Age: Inkwizycja.
Przeszłość[]
Przed wybuchem Piątej Plagi, król Cailan Theirin zwrócił się do Clarel de Chanson, by wspomogła go w bitwie pod Ostagarem[1].
Clarel de Chanson wiedziona pokusą pokonania Plagi raz na zawsze zgodziła się nawiązać sojusz z Liviusem Erimondem, który był przedstawicielem Venatori. Ponadto gdy Koryfeusz celowo wywołał Powołanie wśród członków Szarej Straży, kobieta zgodziła się na wszystko z obawy przed losem wszystkich wojowników i stała się nieświadomą sojuszniczką Przedwiecznego. Zgodziła się na przeprowadzenie rytuału krwi na Szarych Strażnikach - sprzeciwił się temu Jean-Marc Stroud, który przez to stał się jej wrogiem oraz zbiegiem za którym posłała członków Szarej Straży.
Udział[]
Clarel de Chanson po raz pierwszy pojawia się w Fortecy Adamant. Mamiona obietnicami i kłamstwami Magistra Liviusa Erimonda nie jest świadoma powodu, dla którego Inkwizycja atakuje Szarych Strażników. Żyje w przekonaniu, że świat, który przysięgała bronić obrócił się przeciwko niej i właśnie w ten sposób próbuje podnieść morale broniących Adamant Szarych Strażników. Przeszkadza jej w tym Magister, któremu się śpieszy biorąc pod uwagę, że Inkwizycja przedarła się do środka. Według niego, nie ma już czasu na żadne ceremoniały. Kobietę irytują te słowa, ponieważ ceni życie każdego członka Szarej Straży - oni wszyscy oddają życie za ocalenie świata przed Plagą i w obronie niewinnych osób. Twierdzi, że w Tevinterze być może niewiele to znaczy, ale dla Szarej Straży jest to święty obowiązek, dlatego musi do nich przemówić, ponieważ sami nie wiedzą co się dzieje i dlaczego są atakowani. W końcu jednak ulega namowom Liviusa Erimonda i poświęca swojego starego przyjaciela demonom w rytuale krwi. Obrzęd nie zostaje ukończony, ponieważ nagle pojawia się Inkwizytor ze swoją drużyną. Magister nawołuje do ataku i oznajmia, że rytuał musi zostać dokończony. Przywódca Inkwizycji stara się przemówić Komendantce do rozsądku i uświadomić jej, że jest tylko pionkiem, ale Magister wtrąca się w jego słowa i udaje, że trzyma stronę Szarej Straży. Broni tych wojowników twierdząc, że rytuał krwi pozwoli wypełnić ich święty obowiązek. Clarel de Chanson zgadza się z nim - jej wojownicy poświęcają się i giną honorem za świat, który nigdy im za to nawet nie podziękuje. Gdy zostaje ujawniony fakt, że rytuał krwi tak naprawdę wiąże Szarych Strażników z Koryfeuszem, kobieta jest bardzo zaskoczona i wierzy, że Przedwieczny nie żyje. Magister sączy jad i stwierdza, że Inkwizycja powie wszystko byleby zwątpiła w swoje działania. Hawke wtrąca się do rozmowy i błaga Komendantkę żeby zaniechała swoich działań, ponieważ on sam już dość naoglądał się magii krwi. Twierdzi, że nie jest warta swojej ceny. Magister nakazuje przywódczyni Szarej Straży przygotować rytuał, ponieważ demon, który się pojawi jest godny jej siły.
Jeżeli Inkwizytor wykorzysta wiedzę o historii: przywódca Inkwizycji stwierdza, że Szara Straż może być dumna ze swojej historii. Następnie wymienia jej wszystkie zasługi od powstrzymania Plagi na Milczących Równinach aż po Denerim. Inwizytor przyznaje, że świat ma dług wobec Szarych Strażników i nigdy nie zdoła go spłacić. Dodaje, że nie występowałby przeciwko Szarej Straży, gdyby nie miał pewności, że są wykorzystywani. Magister jednak wciąż upiera się, że wraz z Komendantką doszedł już zbyt daleko i tylko ona może dokończyć rytuał. Clarel de Chanson po raz pierwszy wątpi w słowa Magistra i głęboko pragnie sprawdzić prawdziwość zarzutów, by uniknąć rozlewu krwi. Livius Erimond uświadamia sobie, że kobieta zaczyna dostrzegać prawdę, dlatego decyduje się odkryć wszystkie karty i za pomocą swojej laski przywołuje smoka Koryfeusza. Twierdzi, że jest to specjalne powitanie dla Inkwizytora. Komendantka widząc prawdziwe oblicze Magistra nakazuje Szarym Strażnikom pomóc Inkwizycji. Jednocześnie jest wściekła na przywódcę Venatori i rusza za nim w pościg.
W końcu dociera na szczyt fortecy i za pomocą swojej magii brutalnie wytrąca laskę z jego dłoni doprowadzając do dużego odrzutu. Magister leży na ziemi, a kobieta powoli podchodzi do niego mówiąc, że zniszczył Szarą Straż. Mężczyzna słabo się śmiejąc mówi pod nosem, że sama to zrobiła nazywając ją „głupią suką”. Dodaje, że tylko skusił ją władzą, a ona nie mogła się doczekać aż splami ręce krwią. Te słowa wywołują w Komendantce wielki gniew do tego stopnia, że atakuje Magistra siłą całej swojej magii, co kolejny raz wywołuje potężny odrzut. Tym razem, mężczyzna leży skulony ledwo mówiąc, że kobieta mogła służyć nowemu bogu, na co Clarel odpowiada, że nigdy nie będzie służyć Pladze. Chcąc zadać mu ostateczny cios nagle pojawia się smok Przedwiecznego, który miota nią próbując rozszarpać na strzępy. Gdy pojawia się Inkwizytor, uwaga stworzenia przechodzi na niego. Mężczyzna nie może nigdzie się schronić więc cofa się w kierunku przepaści. Smok zapędza go w pułapkę powoli zbliżając się. Komendantka ostatkiem swoich sił, tuż przed śmiercią i leżąc pod smokiem atakuje go swoją magią w podbrzusze ratując Inkwizytora, co wywołuje trzęsienie ziemi i niszczy most. Otwiera się przejście do Pustki w które wpada przywódca Inkwizycji, natomiast Clarel umiera.
Przypisy
- ↑ Rozmowa z Jeanem-Marc Stroudem.